Najstarsza Wilamowianka Helena Biba fum Płaćnik (ur. 1922) z wnuczką Bożeną prezentują swoje współczesne stroje odświętne, 2020 r., fot. Justyna Majerska-Sznajder (Biöetuł)
Anna Nowak z domu Fox (przyd. Biöetuł) w odświętnym stroju panny, lata 40. XX w, ze zbiorów prywatnych
Wilamowski strój kobiecy charakteryzuje się niespotykaną różnorodnością zestawów noszonych na konkretne okazje. Całość odświętnego stroju można sprowadzić jednak do podstawowych elementów.
Elżbieta Biba (Zejma) 1934 r., ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Na zdjęciach do dokumentów Wilamowianki widoczne są bez czepców, ale w pełnym stroju (w tym wypadku codziennym wyjściowym).
Katarzyna Schubert (Małata) w stroju odświętnym młodej mężatki, w tyle jej matka Zofia Nikiel (Płaćnik) w stroju starszej kobiety, okres międzywojenny, ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.
Rodzina Kosmatych, lata 30. XX w., ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.
Kobiety w uboższych strojach. Wynikało to często z chęci lepszego wyglądu na czarno białym zdjęciu: elementy z większą ilością bieli wypadały lepiej niż jednolite czerwone czy zielone ze strojów odświętnych.
Para młoda: Anna z Foxów (Biöetuł-Mjyra-Hyta) i Jan Bilczewski (Sekreter) wraz z drużkami i starostą powiatu bialskiego Stanisławem Albertim. Wilamowice, 7 sierpnia 1935 r., ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.
Drużki na weselu Anny z Foxów (Biöetuł-Mjyra-Hyta) i Jana Bilczewskiego (Sekreter). Charakterystyczne dla drużek wianki i zielone fartuchy. 7 sierpnia 1935 r., ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.
Kobiety na procesji Bożego Ciała w 2004 r., ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Strój „narodowy”, jak nazywano strój na największe święta charakteryzuje jednokolorowa, czerwona lub niebieska spódnica ze złotym galonem i zielony fartuch. Obecnie wyłącznie na Boże Ciało, dawniej też do stroju matki chrzestnej, kobiety dodatkowo do tego stroju na czepce i związkę zakładają welon.
Anna Nycz (Pejtela) w stroju na największe święta w Boże Ciało, 2004r., ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Kobiety w strojach „narodowych” w Boże Ciało, 2004 r., ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Charakterystyczne dla stroju wilamowskiego są naszyjniki złożone z pięciu rzędów korali z krzyżykiem. W okresie postu, adwentu i żałoby noszono tylko trzy rzędy korali bez krzyża.
Kobiety w strojach matek chrzestnych zakładanych na Boże Ciało, Wilamowice 2012, fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Do najstrojniejszych należał oplecek (złoty- gułd gyśtałt lub srebrny -zyłwer gyśtałt) , który przysługiwał pannie młodej lub matce chrzestnej. Oplecki spinano z przodu czerwonymi tasiemkami. Przytwierdzona do oplecka spódnica (rök) w wersji odświętnej wykonana była z czerwonego sukna lub niebieskiej tafty czy jedwabiu, u dołu zdobiona galonem (gułdśnür) czyli pasem misternej koronki wykonanej ze złotego drucika. Ten wariant stroju był najbardziej drogocenny. Charakterystycznym jego elementem jest biały welon, zakładany na bordową związkę oraz siedem czepców, z których ostatni wykonany jest ze złotego brokatu.
Kobiety z Zespołu Regionalnego „Wilamowice” podczas sesji zdjęciowej w przedwojennych strojach na Boże Narodzenie. 2012 r., fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Od strojów na Boże Ciało stroje na Boże Narodzenie różniły się zakładaniem jupki czyli kaftana zamiast koszuli i odświętnego gorsetu, czerwoną chustką nagłowną [toüruttihła] zamiast welonu i dużą turecką odziewaczką [wȧjs ymertihła].
Członkinie Stowarzyszenia „Wilamowianie” podczas prezentacji strojów w Muzeum Historycznym w Bielsku-Białej. 2009 r., fot. Archiwum Stowarzyszenia
Młodsze mężatki miały kilkadziesiąt wersji stroju na odpowiednie okazje. Starsze nosiły uboższe stroje z przewagą bieli i czerwieni, takie jak po lewej.
Stroje młodej mężatki (z przodu) i starszych mężatek podczas sesji zdjęciowej. 2012 r., fot. Tymoteusz Król
Charakterystyczne odświętne wiązanie czerwonej chustki: oprócz odpowiednich rogów [cypła] i węzła [knöta] ważne jest odpowiednie ułożenie chustki nad czołem, by widoczny był pomarańczowy haft związki.
Kobiety we współczesnych strojach (kombinowanych z elementów współczesnych i przedwojennych) na rezurekcję. Zasady kompletowania ubiorów nie są dzisiaj już tak przestrzegane, jak przed wojną, fot. Tymoteusz Król
Wilamowianki w strojach żałobnych na pogrzebie Józefa Gary (Tołer) – poety piszącego w języku wilamowskim, 2013 r., fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Charakterystyczny, kolorowy strój żałobny z przewagą bieli zaczął na nowo odżywać wraz z działaniami na rzecz rewitalizacji języka wilamowskiego i większą świadomością tożsamości Wilamowian.
Anna Fox (Lüft) – po lewej w stroju na cięższą żałobę – spódnica „pszczyńska” [płesnerök] oraz więcej elementów niebieskich i granatowych. Po prawej Hilda Mika (Ferda) w stroju na lżejszą żałobę, gdzie pojawia się więcej czerwieni i wielokolorowych elementów. 2012 r., fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Rozalia Stawowczyk (Miler) podczas ubierania stroju na mniejszą żałobę. 2012 r., fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Spódnica „pszczyńska” [płesnerök] noszona na ciężką żałobę, a także w okresie postu. Według niemieckiego (bielskiego) badacza Walthera Kuhna pojawiła się w Wilamowicach w połowie XIX wieku, fot. Tymoteusz Król
Członkinie Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca „Wilamowice” prezentujące w czasie występu różne rodzaje fartuchów, Wilamowice 2012, fot. Rafał Sznajder
Każda spódnica z przodu zasłaniana była fartuchem o odpowiednim wzorze, stąd też często spotyka się spódnice, które z przodu uzupełnione są innym, tańszym materiałem. Do odświętnych kompletów zakładano fartuchy z zielonej tafty lub jedwabiu. Popularnymi są fartuchy z białego płótna, zdobione kwiecistymi nadrukami. Wielkość kwiatów determinowała ponownie okazja na jaką był on zakładany – fartuch w duże róże (puśkjyśy śjyctüh) był uznawany w hierarchii zaraz po zielonym.
Dziewczęta (głównie z Zespołu Regionalnego „Fil”) podczas procesji Bożego Ciała. Większość ma koszule w starszym typie, dwie po lewej w nowszym, o uproszczonym kroju (który nie przyjął się szerzej). 19 czerwca 2003 r. Projekt badawczy: Elżbieta Królikowska, Alicja Woźniak, fot. Władysław Pohorecki, Archiwum Etnograficzne Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Dziewczęta (głównie z Zespołu Regionalnego „Fil”) podczas procesji Bożego Ciała. 19 czerwca 2003 r. Projekt badawczy: Elżbieta Królikowska, Alicja Woźniak, fot. Władysław Pohorecki, Archiwum Etnograficzne Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Młodzież (głównie z Zespołu Regionalnego „Fil”) podczas procesji Bożego Ciała. 19 czerwca 2003 r. Projekt badawczy: Elżbieta Królikowska, Alicja Woźniak, fot. Władysław Pohorecki, Archiwum Etnograficzne Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Dziewczęta w strojach odświętnych na Boże Ciało. Po lewej spódnica „z niebieskimi paskami” [błöwśtrimikjerök] z XIX w., po prawej „pięcioguldenowa” [fynfgułdnikjerök] produkcji „Cepelii”. 19 czerwca 2003 r. Projekt badawczy: Elżbieta Królikowska, Alicja Woźniak, fot. Władysław Pohorecki, Archiwum Etnograficzne Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Dziewczyna w przedwojennym stroju na pierwszą niedzielę miesiąca, charakterystyczny na tę okazję fartuch „z dużą różą” [Püśkjyś]. 2008 r., fot. Wojciech Romański
Odświętny strój panny składał się z białej koszuli (jypła), zdobionej na przyramkach i nadgarstkach haftami, spiętej pod szyją kwiecistą wstążką. Tło wstążki, w zależności od okazji, było białe lub czerwone. Na koszuli leżał oplecek (gyśtałt), zszyty ze spódnicą (rök) . Przeważnie był on brokatowy i żakardowy, lecz zdarzały się również szyte z materiału tybetowego, które mieszkańcy sprowadzali z Krakowa (dlatego tybetowe oplecki nazywane są krakowskimi).
Dziewczęta w strojach na mniejsze święta, w charakterystycznych pasiastych spódnicach. Do każdej ze spódnic przypisany jest odpowiedni fartuch, Wilamowice 2012, fot. Tymoteusz Król
W uboższych wersjach, na pośledniejsze okazje, Wilamowianki zakładały spódnice w pionowe paski. Do dzisiejszych czasów przetrwało powyżej dwudziestu wzorów pasiaków, które niejednokrotnie przywożono z Wiednia i pobliskiej Pszczyny (zejwagułdnikjerök, płesnerök) Każda ze spódnic ma swoją nazwę w języku wilamowskim.
Panny w przedwojennych strojach na chłodniejsze dni. Na głowie czerwone chustki [toüruttihła] związane na „cypła”, a zamiast koszul jupki [jüpka] z bortami. Po lewej fartuch „z podwójnymi różami” [myta cwejfähtikja ruza], po prawej „z jabłuszkami” [myta apeła]. 2013 r., fot. Tymoteusz Król
Dziewczęta w strojach zimowych, dla których charakterystyczne są chustki na głowach oraz duże, kraciaste chusty naramienne tzw. odziewaczki [ymertihła]. W takich strojach młodzież chodzi dzisiaj po kolędzie. 2013 r., fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Charakterystycznym elementem stroju wilamowskiego są pończochy, których kolorystykę wyznacza wiek właścicielki. Jaśniejsze przysługują młodszym, a ciemniejsze starszym kobietom. Buty kobiece powstawały z czarnej skóry (czółenka) oraz aksamitu (obszycie wokół kostek). Całość uzupełniana była prostym, czarnych haftem łańcuszkowym.
Dziewczyna we współczesnym stroju zimowym. Charakterystyczna współczesna kacabajka [kacabȧjka] szyta na wzór przedwojennych. W takich strojach młodzież chodzi dzisiaj po kolędzie. 2013 r., fot. Justyna Majerska (Biöetuł)
Ciekawym elementem wilamowskiego stroju kobiecego jest kacabajka(kacabȧjka, śoüła) i fołdojok (jakła, fałdajak). Jest to bowiem dłuższa i krótsza wersja kurtki zimowej, rozkloszowanej u dołu, szytej z fioletowej lub czerwonej kraciastej tkaniny. Na rękawach i wzdłuż przedniego rozcięcia okrycia te zdobione były żółtym, spiralnym sutaszem.
Dziewczęta w przedwojennych strojach codziennych. 2009 r., fot. Tymoteusz Król
Charakterystyczne dla Wilamowianek było ubieranie się w ubiory codzienne o kroju strojów odświętnych i również ozdobione tasiemkami i aplikacjami pasmanteryjnymi. Na szyi nawet do prac w polu wiele kobiet nosiło korale z bursztynu lub później z tworzywa sztucznego. Chodziło o odróżnienie się od polskich i niemieckich kobiet pracujących w polu. Dlatego ubiór ten nazywamy strojem codziennym.
Kobieta wilamowska w stroju odświętnym, Wilamowice, lata 30. XX w., ze zbiorów prywatnych
Do stroju odświętnego zakładano pięć rzędów prawdziwych korali. Jedynie najuboższe kobiety nosiły małe, koralowe paciorki lub tańsze zamienniki prawdziwych– putynystyn wykonane z bakwunu, które bogatsze zakładały czasem na co dzień do pracy. Korale przytrzymywała szeroka, kwiecista wstążka, związana na plecach i przypinana do oplecka.
Panna oraz mężatka (w czepcach i chustce) z założoną biżuterią w postaci pięciu sznurów prawdziwych korali ze srebrnym krzyżem, Wilamowice lata 30. XX w., ze zbiorów prywatnych
U korali wisiał srebrny lub pozłacany krzyżyk, na którym widniały insygnia męki pańskiej. Awersem do góry krzyżyk nosiły panny – przedstawiał on koronę cierniową, wyobrażaną jako panieński wieniec. Rewers zakładały mężatki – znajdowały się na nim inicjały właścicielki. Kobiety często dziedziczyły krzyżyk po matkach lub babkach, które w podeszłym wieku rezygnowały z ozdób.
Krzyżyk wilamowski z początku XIX w., wykonany w Wiedniu. Ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Krzyżyk wilamowski z początku XIX w., wykonany w Wiedniu. Ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Spódnica „siedmioguldenowa” [zejwagułdnikjerök], a więc kupiona za siedem guldenów. Był to wzór noszony na pierwszą niedzielę miesiąca, również przez drużki. Można było do niej założyć tylko fartuch zielony lub biały „z dużą różą”, które uchodziły za najbardziej odświętne, fot. Tymoteusz Król
Jedna z droższych, a zarazem bardziej odświętnych – spódnica „z czarnymi paskami” [świöecśtrimikjerök], fot. Tymoteusz Król
Spódnica „tęczowa” [rȧnabögarök], noszona przez starsze kobiety, uważana za uboższą, fot. Tymoteusz Król