STRÓJ RADOMSKI Z OKOLIC IŁŻY
Termin Ziemia Radomska wykształcił się (jako pojęcie historyczne) w czasach I Rzeczpospolitej i odpowiadał terytorialnie istniejącemu wtedy powiatowi radomskiemu. Obszar ten, w dużym stopniu, w sposób naturalny wyznaczały rzeki. Na północy sąsiadował on z Mazowszem, a granica małopolsko-mazowiecka biegła tutaj od Pilicy pod Nowym Miastem do Radomierzy (Radomki) pod Brzózą. Na wschodzie Wisła oddzielała Ziemię Radomską od województwa lubelskiego. Na południu sięgała ona po Kamienną, stykając się z powiatem sandomierskim. Wreszcie na zachodzie jej rubieże stykały się z powiatem opoczyńskim, a granica biegła Garbem Gielniowskim i dolnym odcinkiem Drzewiczki. Po II wojnie światowej tereny te, określane obecnie także mianem regionu radomskiego lub Radomskim, w swej przeważającej części przynależały administracyjnie do województw: od roku 1946 do kieleckiego, od 1975 do radomskiego, a od 1999 – mazowieckiego.
Strój tradycyjny noszony na całym tym obszarze jest bardzo do siebie zbliżony, choć – po wnikliwej analizie – można dostrzec jego lokalne odmiany. Za centra takich mikroregionów uważa się Iłżę, Zwoleń i Kozienice. Odzież ta jest pełna prostoty. Zalicza się ją do najbardziej archaicznych ubiorów w Polsce, zarówno pod względem kroju, jak i przeznaczanych na jej wykonanie tkanin (szyta była prawie w całości z prostych tkanin domowego wyrobu). Lniane płótna przeznaczano na koszule (męskie i kobiece) oraz spodnie. Natomiast z wełnianych samodziałów (gładkich lub pasiastych) powstawał pierwotnie cały strój męski, a także kobiece spódnice i zapaski. Ubiór ludowy na tym terenie noszony był powszechnie, szczególnie przez kobiety, jeszcze w latach 20. XX w. Jako pierwsi zarzucili go mężczyźni, którzy mieli częstszy kontakt z miastem, a swój niezbyt efektowny strój chętnie zastępowali znacznie tańszą, a według ich oceny również bardziej elegancką, odzieżą miejską.
Strój męski spełniał głównie podstawowe wymogi stawiane odzieży, czyli chronił ciało człowieka przed chłodem i innymi niedogodnościami aury. Na głowie (w wersji bardziej archaicznej) mężczyźni nosili latem kapelusze plecione ze słomy lub sosnowych korzeni oraz rogatywki (granatowe lub czarne z otokiem z siwego albo czarnego baranka), a w okresie zimowym tzw. rozłupy. Były to czapki złożone z dwóch części, z których pierwsza, o walcowatym kształcie, zakładana była bezpośrednio na głowę, a drugą stanowił okalający ją futrzany otok związywany kolorowymi wstążeczkami. Miejsce tych nakryć głowy w pierwszych latach XX w. zajęły maciejówki. Na pozostałe elementy ubioru męskiego składały się: koszula przepasywana pasem skórzanym lub wełnianym (wiązki kolorowych pasków na czerwonym tle), spodnie, kamizelka, kaftan, okrycie wierzchnie oraz pas i buty.
Strój kobiecy był także prosty, ale – dzięki stonowanej kolorystyce używanych na jego wykonanie pasiastych wełnianych samodziałów – elegancki i pełen dostojeństwa. Noszonym do niego nakryciem głowy, jeszcze w pierwszych latach XX w., był tiulowy czepek (widoczna była tylko część okalająca twarz, pozostałą przysłaniała chustka) lub półczepek (cały odsłonięty, wiązany pod brodą na kokardę, z całą powierzchnią pokrytą haftem). W późniejszych latach powszechnie noszona była już tylko chustka (wełniana lub płócienna). Ponadto, w skład tego ubioru wchodziły: koszula, gorset (od lat 20. XX w. szyty niekiedy według tzw. mody krakowskiej, czyli czarny, aksamitny, wyszywany cekinami, koralikami itp. ozdobami) lub kaftan, spódnica, dwie zapaski (przednia i naramienna), obuwie oraz biżuteria.
Elżbieta Piskorz-Branekova