Agnieszka Pastuszka z córkami, po prawej Michalina z lewej Janina, Kotlarka, ok. 1925 r., fot. NN, własność prywatna
Jako samodzielne nakrycie głowy mężatek, chustki były powszechnie noszone od pierwszych lat XX w. Panny używały ich tylko w dni chłodne.
Chustki w tym regionie, zwano ogólnie smatkami. Były one zawsze kwadratowe, zwykle wyrobu fabrycznego, najczęściej wełniane, o motywach kwiatowych (na te mówiono: salinówki, szalinówki lub bukietówki)
Naroże chustki tzw. bukietówki, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Powierzchnię chustek zdobiły motywy kwiatowe, rozłożone pasowo wzdłuż brzegów, a niekiedy wzbogacone dużymi motywami na narożach (wtedy chustkę nazywano bukietówką.
Naroże chustki tzw. salinówki, szalinówki, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Dodatkową ozdobą chustki mogły być małe bukieciki kwiatowe, rytmicznie „rozsypane” po całym polu środkowym. Prócz tego, na chustkach wełnianych mogły występować także wzory orientalne i wtedy określano je mianem tureckich lub były one gładkie, a wtedy nazywano je popielinówkami. Oprócz tego, używano chustek płóciennych, tzw. dzikówek. Noszono je w różnoraki sposób: duże, wełniane wiązano w rodzaj turbana, mniejsze (70 x 70 cm) związywano w węzeł na karku lub pod brodą, a niekiedy zarzucano je tylko na głowę (tak, że rogi chustki opadały swobodnie na ramiona i plecy).
Chustka tzw. salinówka, szalinówka, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Kobiety używały chustek w różnych kolorach (czerwonych, kremowych, brązowych i innych), a ich krawędzie wykańczane były plecionymi w siateczkę frędzlami
Koszula kobieca, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. B. Polakowska
Koszule kobiece w tym regionie były długie, o kroju przyramkowym, zawsze z nadołkiem (niewidoczna część koszuli, pełniąca także rolę bielizny). Pierwotnie szyto je z dwóch gatunków lnianego płótna samodziałowego (dolna część, czyli nadołek była zawsze z tkaniny grubszej i gorszej gatunkowo). Z czasem na górną część koszuli zaczęto przeznaczać płótno bawełniane.
Koszula kobieca, ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, fot. Wł. Pohorecki
Pod szyją koszule wykańczano stójką lub wykładanym kołnierzykiem, których brzegi obrabiano wąską koronką szydełkową, tzw. siatką. Przód koszuli był rozcięty na odcinku 25-30 centymetrów i zapinany na guzik. Rękawy gładkie, dla lepszej swobody ruchów z klinami pod pachą, przy dłoni lekko marszczone i wszyte w mankiet zapinany na guziczek.
Przyramek koszuli kobiecej, ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, fot. Wł. Pohorecki
Od przełomu XIX i XX w. koszule zdobiły niekiedy (na przyramkach i mankietach), drobne, jednobarwne hafty liczone (najczęściej czerwone) lub płaskie o motywach roślinnych w kolorach: różowym, niebieskim, białym.
Przód gorsetu z baskinką, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Na koszulę, kobieta zakładała gorset (stanik) lub kaftan szyte z cienkich, gładkich tkanin wełnianych wyrobu fabrycznego.
Tył gorsetu z baskinką, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Na gorsety przeznaczano najczęściej materie czerwone, granatowe lub ciemnozielone. Nosiły je raczej dziewczęta i młode kobiety, starsze niewiasty przywdziewały chętniej kaftaniki z materii o ciemniejszej tonacji.
Przód gorsetu z baskinką, ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, fot. Wł. Pohorecki
Dolne krawędzie gorsetów i kaftaników wykończone były rodzajem ułożonej w drobne zakładki baskinki.
Marianna Pionka, z domu Piwnik w gorsecie z kaletkami, Pastwiska, pocz. lat 20. XX w., ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Iłży
Innym wykończeniem dolnej krawędzi gorsetu, występującym rzadziej niż baskinka były owalne kaletki zwane tackami.
Fragment zdobień na przodzie gorsetu z baskinką, ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, fot. Wł. Pohorecki
Gorsety, niezależnie od rodzaju dekoracji dolnej krawędzi, zdobione były rozmieszczonymi wzdłuż zapięcia naszyciami z kolorowej, ułożonej w drobne zakładki tasiemki, pasami pasmanterii, metalowych galonów, aksamitek, uzupełnione niekiedy naszyciami z koralików.
Przód gorsetu z baskinką, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Gorsety najczęściej zapinano na guziki, jednak niektóre (szczególnie te szyte zgodnie z tzw. modą krakowską) sznurowano.
Tył gorsetu z baskinką, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Przód kaftana kobiecego, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Kaftan różnił się od gorsetu przede wszystkim tym, że posiadał mniejszy podkrój pod szyją i długie proste rękawy bez mankietów.
Tył kaftana kobiecego, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Przód kaftana kobiecego, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Starsze kobiety często zastępowały gorset kaftanem.
Tył kaftana kobiecego, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Zapaska naramienna, ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, fot. Wł. Pohorecki
Rolę okrycia wierzchniego pełniła długa, sięgająca do połowy uda lub niekiedy nawet dłuższa zapaska naramienna (nasobna tzw. burek, burek na odziew lub burek na dziew). Noszono ją zarzucaną na ramiona w taki sposób, że osłaniała ciało kobiety od ramion, aż po część nóg. Na zapaski tego typu przeznaczano dwa płaty wełnianego samodziału (szew biegł przez środek), każdy o warsztatowej szerokości tkaniny, czyli około 70 cm. W części górnej materiał układano w drobne zakładki i wszywano w pasek (dłuższy niż sama zapaska), dopiero do jego końców doszywano plecione troczki do jej związywania (krzyżowano je na piersiach i zawiązywano na plecach).
Zapaska naramienna, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. B. Polakowska
Tło samodziału, używanego na zapaski naramienne, było pierwotnie prawie czarne lub ciemnogranatowe, zawsze w poziome, biegnące obok siebie (w odstępach 8 – 10 cm) wąziutkie białe (sporadycznie żółte) prążki z przędzy bawełnianej. W czasach późniejszych prążki stały się niezbyt szerokimi (2 – 4 cm) paskami.
Tył spódnicy, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. B. Polakowska
Spódnice w tym regionie były długie, te najstarszego typu sięgały prawie do kostek. Znano i używano kilka ich typów. Najstarsze szyto z pasiaka o czerwonym tle w czarne albo inne, zawsze ciemne, prążki lub utworzone z nich wiązki (te spódnice, ze względu na szerokość zwano baryłami, a z racji kolorystyki burochami). Natomiast do naszych czasów, najpowszechniej zachowały się spódnice określane mianem sorec lub sorc. Przeznaczano na nie gładkie samodziały najczęściej w kolorze granatowym, bordowym, ciemnozielonym lub fioletowym.
Przód spódnicy, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. B. Polakowska
Spódnice szyto z co najmniej czterech płatów tkaniny (każdy o szerokości około 70 cm) lub 4 – 6 klinów.
Tył spódnicy, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. B. Polakowska
Ozdobę spódnicy stanowiło kilka rzędów czarnej taśmy, niekiedy aksamitki, a czasem także pas czarnej koronki, naszywane powyżej dolnej krawędzi.
Przód spódnicy, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. B. Polakowska
Wszystkie rodzaje spódnic suto marszczono w pasie, tylko na przodach były one prawie gładkie. Tkaninę po przymarszczeniu wszywano w pasek, a jego przedłużenie czyli trocki związywano w węzeł na przedzie spódnicy.
Zapaska przednia , ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Iłży, fot. E. Piskorz-Branekova
Zapaski przednie przedsobne, zwane też bureckiem były mniej więcej tej samej długości co i spódnica. Początkowo szyto je z tkanin o tle czarnym lub ciemnogranatowym w biegnące poziomo (wzdłuż szerokości zapaski) białe prążki, które często zagęszczały się w części dolnej zapaski.
Zapaska przednia, ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, fot. Wł. Pohorecki
W początkach minionego wieku wzbogaciła się gama kolorystyczna tkanin, pojawiły się paski wielokolorowe, a w dolnej części zapaski uformowała się wielobarwna, węższa lub szersza ich wiązka.
Zapaska przednia, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Przed II wojną światową kolorowe, węższe lub szersze paski w różnej konfiguracji pokrywały już całą powierzchnię zapaski.
Fragment zapaski przedniej, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Zapaska przednia, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
W latach 20.XX w. modnym stało się zaprasowywanie (plisowanie) ich powierzchni w drobne, sztywne, pionowe zakładki. Ten typ zapasek zwano karbowankami.
Fragment zapaski przedniej, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej, fot. E. Piskorz-Branekova
Korale prawdziwe z krzyżykiem, ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej
fot. E. Piskorz-Branekova
Bardzo wysoko cenioną ozdobą stroju kobiecego była biżuteria, która stanowiła ważny składnik posagu. Najchętniej noszono korale prawdziwe (sprawiedliwe). Ilość sznurów i wielkość paciorków zależna była od stanu majątkowego właścicielki. Do najdłuższego sznura (w części środkowej) mocowano krzyżyk (metalowy, srebrny, niekiedy drewniany) lub medalik (najczęściej z wizerunkiem Matki Boskiej). Ponadto, chętnie noszono także kosztowne bursztyny. Kobiety mniej zamożne zadowalały się koralami sztucznymi, imitującymi prawdziwe i różnorodnymi szklanymi koralikami.
Buty kobiece, ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, fot. E. Koprowski
Na nogi obuwano czarne, sznurowane, opinające łydkę buty na niezbyt wysokim obcasie. Był to bardzo szanowany element odzieży. Kobiety idąc do kościoła niosły je w ręku i zakładały na nogi dopiero przed świątynią.