STRÓJ ORAWSKI
Strój orawski należy do grupy strojów noszonych przez górali zamieszkujących całe pasmo karpackie. Na jego kształtowanie miało wpływ osadnictwo wołoskie z przełomu XIV i XV w. Orawa leży na południe od głównego pasma Beskidów Zachodnich, na zachód od Podhala, w dolinie rzeki Orawy (dopływu Wagi). Położona jest w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej, której zachodnia część znajduje się po stronie polskiej, a pozostała w granicach Słowacji. Orawa to kraina górzysta, położona na wysokości 630-700 m n.p.m. Na mocy porozumienia zawartego w 1920 r. w granicach Polski znalazła się Górna Orawa z wsiami: Jabłonka, jako centrum; Chyżne, Harkabuz, Lipnica Mała, Lipnica Wielka, Podwilk, Podsarnia, Zubrzyca Dolna, Zubrzyca Górna, Podszkle oraz Piekielnik.
Strój góralski na Orawie noszony był powszechnie do I wojny światowej; później zanikł, ulegając wpływom mody podhalańskiej. Jedną z przyczyn były ustanowione w 1918 r. granice odcinające Górną Orawę od Węgier i Czechosłowacji, na której to zaopatrywano się w materiały na stroje np. sukno na portki, czepce czy dodatki ozdobne.
Największy rozwój stroju orawskiego i jego powszechne występowanie przypada na drugą połowę XIX w., czyli czasy dobrobytu. Źródłem dochodu zamieszkującej region ludności, oprócz upraw i hodowli, było wówczas wytwarzanie tkanin, również na eksport.
Charakterystyczną częścią męskiego stroju był kapelusz zwany kłobukiem – czarny, filcowy, o okrągłej główce i z dużym podwiniętym rondem. We wsiach graniczących z Podhalem często noszono kapelusze według tamtejszej mody. Zimą mężczyźni nosili sukienne czapki z wywijanymi uszami, które na mrozie można było opuszczać na uszy. Czapki te były szyte z czterech klinów i podszywane futrem. Koszule szyto z samodziałowych tkanin lnianych. Pierwotnie miały one krój typu poncho podłużnego, a później – przyramkowy, niemarszczony, z wykładanym kołnierzykiem. We wsi Chyżne koszule zdobiono na przodach, mankietach i kołnierzyku płaskim haftem o wzorze złożonym z listeczków i kropek. Hafty wykonywane ręcznie zostały z czasem zastąpione wstawkami z haftami fabrycznymi. Najstarsze portki szyto z płótna samodziałowego, później zaczęto je szyć z sukna domowej roboty, by następnie zastąpić je wysokogatunkowym fabrycznym suknem bystrzyckim, wytwarzanym w Bystrzycy. Krój spodni był podobny do podhalańskiego: proste nogawice, rozcięte u dołu po zewnętrznej stronie i dwie przypory przykryte klapkami u góry na przodach . Przypory zdobiły pętlice i parzenice z czarnej wełnianej taśmy i tzw. siutażu. Do tego zakładano kamizelę o kroju do pasa, zwaną prucnikiem, uszytą z czarnego sukna, ozdobioną białymi guziczkami. Okryciem wierzchnim były gunie o kroju poncha poprzecznego. Szyto je z folowanego brązowego sukna. Zdobione były wzdłuż przodu i na stojącym kołnierzu wielokolorowym haftem o wzorach roślinnych. Haft wykonywany był ręcznie wełnianą przędzą. Gunia noszona była na ramionach, a zapięcie na piersiach stanowił ozdobny guz z metalowym łańcuchem lub wstążką. Gunie zostały wyparte przez szyte na wzór odzieży miejskiej kurtki i kaftany zwane cuszkami i kabatami. Kożuchy noszone na Orawie były jasnobrązowe z białymi aplikacjami. Noszono również kożuchowe serdaki kupowane początkowo w Liptowie, później w Nowym Targu. Na spodnie i koszulę górale Orawscy zakładali dwa rodzaje pasów: wąskie z jedną mosiężną klamrą, którymi opasywali się dwa razy i szersze opaski, zapinane na trzy klamry. Na nogi zakładali samodzielnie wykonane z zakupionych na targu skór kierpce, zawiązywane wokół kostek skórzanymi nawłokami. Pod koniec XIX w. zapanowała moda na buty z cholewami, które w kostce miały tzw. harmonijkę. Górale nosili także skórzane torby oraz laski zwane palicami.
Dziewczęta orawskie chodziły z odkrytymi głowami, zaplatając włosy w dwa warkocze z wplecionymi kolorowymi wstążkami. Kobiety zamężne przez zaplecione z tyłu głowy warkocze przetykały tzw. iglicę metalową, ozdobioną ornamentem stempelkowym lub ażurowym i wokół niej zakręcały włosy, tworząc rodzaj koka, na który zakładały siatkowy czepiec. Wokół twarzy czepiec ściągano przewleczoną przez oczka siatki wstążką tak, że tworzył rodzaj kapturka. Czepce kupowano na słowackich targach. Ozdabiano je przewlekanymi przez oczka nićmi i wstążkami, które tworzyły niepowtarzalne wzory. Na czepiec zakładano chustkę: płócienną szmatkę na co dzień, a wzorzystą tybetkę wełnianą od święta. Codzienne koszule kobiece szyto z lnianych tkanin samodziałowych, świąteczne – z kupnych tkanin bawełnianych. Miały one krój przyramkowy, były krótkie do pasa, z bufiastymi rękawami. Zamożniejsze kobiety nosiły wokół szyi falbankę zwaną rojtem, która znajdowała się także przy mankietach długich i krótkich rękawów. Na koszulę zakładano gorset zwany, tak samo jak męska kamizelka, prucnikiem. Gorsety szyto z fabrycznych tkanin zwanych delinem lub szafotem. Prucniki były dopasowane, w pasie miały doszytą falbankę, a z przodu zapinane były na guziczki. Noszono również latace, czyli bluzki o kroju mocno wciętym w pasie, później zastąpione modą przyniesioną ze Słowacji: tzw. kabatami, noszonymi przez starsze kobiety do II wojny światowej. Kabaty były szyte z tkanin wełnianych, z obszyciami z czarnego aksamitu lub czarnego materiału imitującego baranek. Zimą wierzchnim okryciem były kacabajki, czyli szyte z sukna kurtki. Bogate góralki nosiły kożuch z naszytymi aplikacjami. Na wierzchnie nakrycie nakładały łoktusy, czyli długie chusty w formie szali szyte z samodziałowego płótna, ozdobione mereżkami. Później zastąpiono je odziewaczkami – grubymi chustkami produkcji fabrycznej. Spódnice na Orawie zwano sukniami. Najstarsze szyto z samodziałowych niebarwionych tkanin. Później zaczęto szyć tzw. tłoczeliny – ciemnogranatowe, drukowane w biały wzór (zwane również turczaniny). Płótno przeznaczone na ich szycie farbowano na Słowacji. Oprócz nich noszono suknie z tybetu, orlijonu (alpakowe) lub sztofowe (sukienne). Spódnice były od dołu podszyte listwą, często z perkalu, czyli kretonu, a wykończone tzw. szczoteczką – bawełnianą lub wełnianą taśmą o strzyżonym włosiennym brzegu. Czasami świąteczne suknie zdobiono u dołu naszyciami z czarnej taśmy lub koronkami, kontrastującymi z kolorem spódnicy. Na spódnice zakładano przykrywające cały przód spódnicy zapaski-fartuchy zwane zapaśnicami, szyte z cienkich tkanin czarnych lub białych. Zniknęły one wraz ze zmianą kroju spódnic, które w związku z polepszeniem się sytuacji materialnej mieszkańców wsi nie były już szyte ze zgrzebnym przodem, który fartuchy miały przysłonić. Dodatkiem zdobiącym kobiecy strój były korale. Noszono jeden sznur korali prawdziwych, nazywając je podhalańskimi. Krzesanych, czy inaczej sękatych, tańszych, noszono dwa sznury. Uboższe kobiety nosiły zwykłe szklane paciorki. Na nogi zakładały wiązane w kostkach kierpce, takie same jak mężczyźni. Świątecznym obuwiem były topanki – sznurowane trzewiki.
Alicja Woźniak