Aleksander Gawrychowski, Wola Zambrowska, okres międzywojenny,
własność prywatna.
Jeszcze przed Powstaniem Styczniowym i w okresie żałoby narodowej po 1864 r. najpowszechniej noszonym nakryciem głowy była szyta z czterech klinów, wysoka konfederatka (rogatywka), z lekko opadającym na bok denkiem. Szyto ją przeważnie z ciemnego, niekiedy czerwonego sukna, z otokiem z szarego lub czarnego baranka. Ponadto najzamożniejsi mężczyźni używali niekiedy czarnych filcowych kapeluszy o różnym kształcie oraz cylindrów. Przed I wojną światową, w powszechnym użyciu były granatowe, niebieskie lub czarne kaszkiety i maciejówki.
Czapka maciejówka, fot. E. Piskorz-Branekova, własność prywatna
Maciejówki to sukienne czapki z okrągłym denkiem i sztywnym lakierowanym daszkiem, nad którym znajdował się mocowany dwoma guzikami skórzany pasek lub sznur. Wzorowano je na czapkach, noszonych przez urzędników carskich, potem w okresie I wojny światowej i powojennym przez członków organizacji strzeleckich i żołnierzy Legionów Polskich, a po 1921 r. Wojska Polskiego.
Czapka futrzana, okres międzywojenny, ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Mężczyźni, szczególnie w okresie zimowym, nosili także futrzane czapki o stożkowatym kształcie wykonane z ciemnego futra baraniego o krótkim skręconym runie.
Czapka z grubej tkaniny imitującej futro, lata 40.XX w., ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
W okresie międzywojennym używano także czapek z daszkiem z grubej tkaniny imitującej futro. Generalnie, mężczyźni we wsiach drobnoszlacheckich, znacznie częściej niż chłopi chodzili do stroju odświętnego z odkrytą głową.
Koszula męska z białym gorsem, ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Koszule robocze miały krój przyramkowy. Szyto je z lnianych samodziałów, a od I wojny światowej często ich przody (w formie naszytego gorsu), kołnierzyk - stójkę i mankiety sporządzano z gładkiego lub wzorzystego płótna bawełnianego.
Koszula męska z wzorzystym gorsem, ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Adam Barcikowski z Różana, atelier Czesław Kulewski w Warszawie, Chłodna 27, ok. 1915 r., własność prywatna
Na koszule świąteczne przeznaczano cienkie, dobrze wybielane płótna lniane, a pod koniec XIX w. coraz częściej fabryczne tkaniny bawełniane. Koszule te miały wysokie i usztywnione kołnierzyki. Aby uniknąć ciągłego prania całej koszuli niekiedy kołnierzyki i mankiety, robione z celuloidu były odpinane.
Wuj Haliny Barcikowskiej, atelier W. Twardzicki, Nowy Świat 46, ok. 1920 r., własność prywatna
Najbardziej zamożni, w czasie największych uroczystości występowali w zawiązanym na szyi fularze ( HYPERLINK "http://pl.wikipedia.org/wiki/Chusta" o "Chusta" jedwabna lub półjedwabna chustka zawiązywana pod kołnierzykiem, której rogi opadały na piersi), krawacie lub muszce (wąski pasek materiału ozdobnie zawiązany).
Kawalerowie z okolic Zambrowa, około 1910 r., własność prywatna
Koszule, zarówno robocze, jak i świąteczne zawsze noszono wpuszczone w spodnie.
Spodnie z tkaniny samodziałowej, lata 60. XX w., ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Do stroju codziennego, jeszcze w latach 50.XX w., noszono spodnie o prostym kroju, szyte z wełniano- lnianej tkaniny samodziałowej. Natomiast do stroju odświętnego, po 1890 roku zamożniejsi zakładali spodnie sztuczkowe (czyli szyte z tkaniny w szaro-czarne paski) o niezbyt szerokich, sięgających do kostki nogawkach. Zgodnie z zasadami obowiązującej mody noszono je z kamizelką i marynarką.
Stanisław Gawrychowski z ojcem Aleksandrem, Wola Zambrowska, okres międzywojenny, własność prywatna
Spodnie tzw. bryczesy, lata 50. XX w., ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Od ostatnich lat XIX wieku i pierwszych minionego zaczęto używać innych spodni o nieco szerszych nogawkach, szytych z tej samej tkaniny co marynarka oraz kamizelka lub w odmiennym, ale stonowanym kolorze. Często podtrzymywały je schowane pod kamizelką szelki. Po I wojnie światowej, modnymi stały się spodnie o klasycznym kroju bryczesów – szerokie, wręcz bufiaste, w części górnej (do kolan), poniżej kolan wąskie, ściśle opinające łydkę (wąska część nogawki sznurowana). Zakładano je zawsze do butów z cholewami tzw. oficerek.
Jan Bączyk (z prawej) i Czesław Malinowski, Wola Zambrowska, 1931 r., własność prywatna
Na polu buraczanym, Sokoły, ok. 1915 r., ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży
W bogatszych wsiach drobnoszlacheckich, w okresie żałoby narodowej po powstaniu styczniowym, najpowszechniej noszonymi świątecznymi okryciami wierzchnimi były czarne czamary (o kroju zbliżonym do kontusza, ale bez wylotów, z leżącym wykładanym kołnierzem i szamerowanym zapięciem) oraz surduty (długie do kolan, przeważnie o dwurzędowym zapięciu, z kołnierzem stójką lub wykładanym). Z czasem zastąpiły je wcięte w pasie i zapinane na pętlice, szyte z ciemnego sukna bekiesze, które wyszły z mody pod koniec okresu międzywojennego, ale starsi mężczyźni donaszali je jeszcze w pierwszych latach po II wojnie światowej.
Rodzina z Grabienic Małych, własność prywatna
Równolegle i wymiennie, na początku XX w. powszechnie zaczęto używać garnituru z kamizelką, który stopniowo wyparł całkowicie starszą odzież świąteczną.
Rodzina Wiesława Rabędy, Kossaki Borowe, własność prywatna
Dosyć powszechnym było też, szczególnie po I wojnie światowej, ale jeszcze i w latach 50. XX w., noszenie starych bluz mundurowych (pozbawionych wszelkich oznaczeń i dystynkcji) lub okryć szytych na ich wzór.
Kawalerowie z okolic Zambrowa, około 1910 r., własność prywatna
Podkreślić należy, że cechą typową ubiorów drobnej szlachty była różnorodność. Brak im zwykłej dla odzieży chłopskiej regionalnej jednolitości. Szczególnie otwarte na nowinki było młode pokolenie, które pilnie obserwowało i naśladowało w miarę swych możliwości osoby ubierające się zgodnie z kanonami mody ogólnoeuropejskiej.
Kurtka na futrze (kruciak) ok.1915 r., ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Zimą, szczególnie po I wojnie światowej, mężczyźni nosili różnego rodzaj palta, płaszcze i kurtki, zwane kruciakami.
Mężczyzna w palcie, Łozy, ok. 1925 r., własność prywatna
Okrycia wierzchnie mogły mieć bardzo różne fasony, kołnierze z tkaniny lub futrzane, a niekiedy palta i kurtki podbijane były futrzanymi błamami.
Jan Michalski z Tybor Kamianki, Wysokie Mazowieckie, własność prywatna
W czasie mrozów zakładano długie, wyprawiane na brązowo kożuchy z dużym kołnierzem. W czasie dni zimnych i mokrych zakładali na nie tzw. burki, czyli obszerne okrycia wierzchnie szyte z grubego, mocno folowanego brązowego sukna z przypinanym na guziki kapturem. Noszono je także w czasie obfitych opadów.
Rodzina Wiesława Rabędy, Kossaki Borowe, własność prywatna
Stałym elementem odświętnego stroju szlachcica były długie buty z cholewami. Przed ich założeniem, nogę owijano lnianą onucą. Na przełomie XIX i XX w., stopniowo i z wielkimi oporami, weszły w modę sięgające do kostek sznurowane kamasze.
Oficerki z prawidłami, lata 50. XX w., ze zbiorów Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fot. W. Pawlak
Po I wojnie światowej zaczęto powszechnie nosić buty ze sztywnymi cholewami tzw. oficerki. Używano ich powszechnie jeszcze w latach 50. i 60. XX w.