Przejdź do głównej treści
Kobieta w <em>chamełce</em> z <em>zatyczką</em> i czepkiem siatkowym, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

<em>Chamełkę</em> tworzyły dwie obręcze wkładane jedna w drugą. Pierwszą, o średnicy ok. 15 cm. wykonywano z drewna drzewa owocowego lub leszczyny. Drugą z tektury i to na niej rozpinano biały czepek siatkowy, a od początków XX w. także tkaninę atłasową. Całość zakładano na głowę w następującej kolejności: najpierw kobieta przekładała włosy przez obręcz drewnianą i mocowała ją nimi do głowy, potem zakładała na nią obręcz tekturową z czepkiem, całość opasywała pasem płótna zwanym <em>zatyczką</em> lub <em>półpółką</em>. <em>Półpółka </em>była zwykle dłuższa (ok. 170 cm) i pozbawiona ozdób, <em>zatyczka</em> krótsza (ok. 70 cm.) i ozdobiona czerwonym lub czarnym haftem liczonym.

Kobieta w chamełcezatyczką i czepkiem siatkowym, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Chamełkę tworzyły dwie obręcze wkładane jedna w drugą. Pierwszą, o średnicy ok. 15 cm. wykonywano z drewna drzewa owocowego lub leszczyny. Drugą z tektury i to na niej rozpinano biały czepek siatkowy, a od początków XX w. także tkaninę atłasową. Całość zakładano na głowę w następującej kolejności: najpierw kobieta przekładała włosy przez obręcz drewnianą i mocowała ją nimi do głowy, potem zakładała na nią obręcz tekturową z czepkiem, całość opasywała pasem płótna zwanym zatyczką lub półpółką. Półpółka była zwykle dłuższa (ok. 170 cm) i pozbawiona ozdób, zatyczka krótsza (ok. 70 cm.) i ozdobiona czerwonym lub czarnym haftem liczonym.

Kobieta w <em>chamełce</em> z <em>zatyczką</em> i czepkiem siatkowym, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta w chamełcezatyczką i czepkiem siatkowym, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta w <em>chamełce</em> z <em>zatyczką</em> i czepkiem tybetowym, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta w chamełcezatyczką i czepkiem tybetowym, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

<em>Oberek. </em>Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

<em>Oberek</em> to nakrycie głowy, które tworzyła obręcz z łubu sosnowego o owalnym kształcie i rozpinany na niej kawałek wzorzystej tkaniny tybetowej. Najczęściej był to fragment chustki o brzegach gładkich lub wykończonych frędzlami. Róg tkaniny zwisał 8 do 10 cm poza krawędź obręczy.

Oberek. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Oberek to nakrycie głowy, które tworzyła obręcz z łubu sosnowego o owalnym kształcie i rozpinany na niej kawałek wzorzystej tkaniny tybetowej. Najczęściej był to fragment chustki o brzegach gładkich lub wykończonych frędzlami. Róg tkaniny zwisał 8 do 10 cm poza krawędź obręczy.

Kobieta w <em>nakrywce</em> i <em>chamełce z zatyczką</em> fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

<em>Nakrywka</em>, <em>płachta</em>, <em>zawicie</em> to prostokątny płat samodziału lnianego lub bawełnianego płótna fabrycznego o wymiarach ok. 70 cm x 220 cm. Wzdłuż węższych boków zdobi <em>nakrywkę</em> fabryczna koronka i niekiedy wąski szlaczek haftu liczonego, a przy jednym z boków dłuższych haft bardziej rozbudowany, rozmieszczony wzdłuż środkowej części tego boku  tzn. w części okalającej twarz. W obu wypadkach  haft jest w kolorze czerwonym lub czarnym i ma kształt pasowy. <em>Nakrywkę</em> noszono na <em>chamełkę</em> z <em>zatyczką</em> lub <em>oberek</em>. Zarzucano ją na głowę (środek dłuższego boku ozdobiony haftem znajdował się nad czołem), tak że okrywała ramiona i ciało kobiety sięgając aż po kolana. Stanowiła całoroczny element stroju obrzędowego kobiet zamężnych.

Kobieta w nakrywcechamełce z zatyczką fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Nakrywka, płachta, zawicie to prostokątny płat samodziału lnianego lub bawełnianego płótna fabrycznego o wymiarach ok. 70 cm x 220 cm. Wzdłuż węższych boków zdobi nakrywkę fabryczna koronka i niekiedy wąski szlaczek haftu liczonego, a przy jednym z boków dłuższych haft bardziej rozbudowany, rozmieszczony wzdłuż środkowej części tego boku tzn. w części okalającej twarz. W obu wypadkach haft jest w kolorze czerwonym lub czarnym i ma kształt pasowy. Nakrywkę noszono na chamełkęzatyczką lub oberek. Zarzucano ją na głowę (środek dłuższego boku ozdobiony haftem znajdował się nad czołem), tak że okrywała ramiona i ciało kobiety sięgając aż po kolana. Stanowiła całoroczny element stroju obrzędowego kobiet zamężnych.

Dziewczyna w <em>podwstążniku</em>, fot. B. Czarnecki, 1956 r. Ze spuścizny po Barbarze Kaznowskiej, własność prywatna

Wianek (<em>podwstążnik</em>) tworzyła tekturowa, owinięta wstążką obręcz. Do jej części tylniej mocowano długie, sięgające aż do pasa (zaprasowywane w poziome zakładki) wstążki w różnych kolorach. Przednią (okalającą twarz) zdobiono przypinając świeże lub sztuczne kwiaty, a jeśli wianek był elementem stroju panny młodej mirt lub rutę. <em>Podwstążnik</em> zakładano przewlekając włosy przez jego obręcz. Po założeniu jego część gładka znajdowała się nad czołem, wstęgi zaś z tyłu, a dopiero po nich spływały rozpuszczone włosy.

Dziewczyna w podwstążniku, fot. B. Czarnecki, 1956 r. Ze spuścizny po Barbarze Kaznowskiej, własność prywatna

Wianek (podwstążnik) tworzyła tekturowa, owinięta wstążką obręcz. Do jej części tylniej mocowano długie, sięgające aż do pasa (zaprasowywane w poziome zakładki) wstążki w różnych kolorach. Przednią (okalającą twarz) zdobiono przypinając świeże lub sztuczne kwiaty, a jeśli wianek był elementem stroju panny młodej mirt lub rutę. Podwstążnik zakładano przewlekając włosy przez jego obręcz. Po założeniu jego część gładka znajdowała się nad czołem, wstęgi zaś z tyłu, a dopiero po nich spływały rozpuszczone włosy.

Koszula kobieca. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Koszule kobiece miały krój przyramkowy, z wykładanym kołnierzykiem, rozcięciem na przodach, rękawami wszytymi w mankiet lub wykończonymi rodzajem falbanki. Do przełomu XIX i XX w szyto je z lnianych samodziałów, później coraz powszechniej z fabrycznego płótna bawełnianego. Często górna (widoczna) część koszuli była z tkaniny lepszej gatunkowo, dolna (<em>nadołek</em>) z płótna pośledniejszego gatunku.

Koszula kobieca. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Koszule kobiece miały krój przyramkowy, z wykładanym kołnierzykiem, rozcięciem na przodach, rękawami wszytymi w mankiet lub wykończonymi rodzajem falbanki. Do przełomu XIX i XX w szyto je z lnianych samodziałów, później coraz powszechniej z fabrycznego płótna bawełnianego. Często górna (widoczna) część koszuli była z tkaniny lepszej gatunkowo, dolna (nadołek) z płótna pośledniejszego gatunku.

Kołnierzyk i przyramek<em> </em>koszuli kobiecej. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Koszulę na <em>przyramkach</em> (prostokątne kawałki tkaniny wszyte pomiędzy koszulę i rękawy), mankietach i wzdłuż krawędzi kołnierzyka ozdabiały, ułożone pasowo hafty liczone, najczęściej w kolorze czerwonym.

Kołnierzyk i przyramek koszuli kobiecej. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Koszulę na przyramkach (prostokątne kawałki tkaniny wszyte pomiędzy koszulę i rękawy), mankietach i wzdłuż krawędzi kołnierzyka ozdabiały, ułożone pasowo hafty liczone, najczęściej w kolorze czerwonym.

Kobieta w stroju biłgorajskim, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta w stroju biłgorajskim, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Spódnica z samodziału lnianego. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

W regionie tym znano kilka typów spódnic. Odświętne szyto z cienkiego, starannie wybielonego samodziału lnianego, niekiedy zdobionego w części dolnej poziomymi, tkanymi paskami. Pod koniec XIX w., modnymi stały się <em>malowanki</em>,<em> </em>czyli spódnice lniane zdobione drukiem w stonowanych odcieniach szarości i granatu. Ponadto szczególnie zimą noszono <em>burki </em>z lniano-wełnianego samodziału w drobne białe i czarne pionowe prążki.

Spódnica z samodziału lnianego. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

W regionie tym znano kilka typów spódnic. Odświętne szyto z cienkiego, starannie wybielonego samodziału lnianego, niekiedy zdobionego w części dolnej poziomymi, tkanymi paskami. Pod koniec XIX w., modnymi stały się malowanki, czyli spódnice lniane zdobione drukiem w stonowanych odcieniach szarości i granatu. Ponadto szczególnie zimą noszono burki z lniano-wełnianego samodziału w drobne białe i czarne pionowe prążki.

Spódnica z tkaniny fabrycznej. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Od początków XX stulecia coraz powszechniejszym stało się wykonywanie spódnic z tkanin fabrycznych. Niezależnie od użytej tkaniny wszystkie były szerokie i miały w części dolnej około 3 m. Ich główną ozdobą były drobne 2-3 milimetrowe zakładki, mocowane rzędami nici, wykonywane wzdłuż obwodu talii, z wyłączeniem przodu przysłanianego przez zapaskę. Dolną krawędź <em>burek</em> i spódnic z tkanin fabrycznych wykańczano często <em>szczoteczką</em>,<em> </em>czyli grubą taśmą o strzyżonym włosiennym brzegu.

Spódnica z tkaniny fabrycznej. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Od początków XX stulecia coraz powszechniejszym stało się wykonywanie spódnic z tkanin fabrycznych. Niezależnie od użytej tkaniny wszystkie były szerokie i miały w części dolnej około 3 m. Ich główną ozdobą były drobne 2-3 milimetrowe zakładki, mocowane rzędami nici, wykonywane wzdłuż obwodu talii, z wyłączeniem przodu przysłanianego przez zapaskę. Dolną krawędź burek i spódnic z tkanin fabrycznych wykańczano często szczoteczką, czyli grubą taśmą o strzyżonym włosiennym brzegu.

Kobieta w stroju odświętnym, fot. B. Czarnecki, 1956 r. Ze spuścizny po Barbarze Kaznowskiej, własność prywatna

Kobieta w stroju odświętnym, fot. B. Czarnecki, 1956 r. Ze spuścizny po Barbarze Kaznowskiej, własność prywatna

Zapaska z samodziału lnianego. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Do spódnic z białych tkanin lnianych, <em>burek</em> i <em>malowanek</em> zakładano zapaski białe szyte z lnianych samodziałów lub płótna bawełnianego. Były one szerokie (około 140 cm), ułożone w pasie w zaprasowane w 3-4 cmentymetrowe zakładki. Miały podobną długość co spódnica. Dolną ich krawędź oraz miejsce zszycia dwóch płatów tkaniny zdobiły szlaki haftu liczonego w kolorze czerwonym (dwa poziome rzędy wzdłuż dolnej krawędzi i jeden pionowy pośrodku zapaski). Do spódnic z tkanin fabrycznych noszono zapaski  z podobnych jak i one materii.

Zapaska z samodziału lnianego. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Do spódnic z białych tkanin lnianych, burekmalowanek zakładano zapaski białe szyte z lnianych samodziałów lub płótna bawełnianego. Były one szerokie (około 140 cm), ułożone w pasie w zaprasowane w 3-4 cmentymetrowe zakładki. Miały podobną długość co spódnica. Dolną ich krawędź oraz miejsce zszycia dwóch płatów tkaniny zdobiły szlaki haftu liczonego w kolorze czerwonym (dwa poziome rzędy wzdłuż dolnej krawędzi i jeden pionowy pośrodku zapaski). Do spódnic z tkanin fabrycznych noszono zapaski z podobnych jak i one materii.

Kobieta w stroju odświętnym  fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta w stroju odświętnym fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Chusta na ramiona. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Chusty zakładane na ramiona pełniły rolę okrycia wierzchniego. Noszono je zarzucone tak, że okrywały plecy i ramiona kobiety. Przed złożeniem składano je po przekątnej, niekiedy na pół.

Chusta na ramiona. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Chusty zakładane na ramiona pełniły rolę okrycia wierzchniego. Noszono je zarzucone tak, że okrywały plecy i ramiona kobiety. Przed złożeniem składano je po przekątnej, niekiedy na pół.

Chusta na ramiona. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Chusty te były wyrobami fabrycznymi, najczęściej o wymiarach około 150 cm x 150 cm, o brzegach wykończonych frędzlami. Chusty noszone zimą były grube i najczęściej kraciaste, letnie – wykonane z kwiecistych lub wzorzystych tkanin tybetowych.

Chusta na ramiona. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Chusty te były wyrobami fabrycznymi, najczęściej o wymiarach około 150 cm x 150 cm, o brzegach wykończonych frędzlami. Chusty noszone zimą były grube i najczęściej kraciaste, letnie – wykonane z kwiecistych lub wzorzystych tkanin tybetowych.

Włościanka z okolic Biłgoraja, Księgarnia Jana Brodowskiego w Biłgoraju, Muzeum Zamojskie

Włościanka z okolic Biłgoraja, Księgarnia Jana Brodowskiego w Biłgoraju, Muzeum Zamojskie

Kobieta zamężna w <em>żupanie</em> oraz w chustce i <em>chamełce</em> z <em>zatyczką</em> na głowie, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Wyłącznie kobiece okrycie wierzchnie, z szafirowego sukna fabrycznego z wykładanym kołnierzem i mankietami odszytymi czerwonym suknem stanowił <em>żupan</em>. Miał on krój kontuszowy, o prostych przodach i odcinanych, suto marszczonych plecach, zdobiony był szamerunkiem. Na jego posiadanie mogły sobie pozwolić tylko najzamożniejsze kobiety.

Kobieta zamężna w żupanie oraz w chustce i chamełcezatyczką na głowie, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Wyłącznie kobiece okrycie wierzchnie, z szafirowego sukna fabrycznego z wykładanym kołnierzem i mankietami odszytymi czerwonym suknem stanowił żupan. Miał on krój kontuszowy, o prostych przodach i odcinanych, suto marszczonych plecach, zdobiony był szamerunkiem. Na jego posiadanie mogły sobie pozwolić tylko najzamożniejsze kobiety.

Panna w <em>żupanie</em> i <em>podwstążniku</em> na głowie, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Od końca XIX w. <em>żupan</em> był obowiązkowym elementem stroju ślubnego. Jeśli dziewczyny nie było stać na zakup własnego brała ślub w <em>żupanie</em> pożyczonym. Od momentu zamążpójścia kobieta nosiła go jako odzienie odświętne aż do końca swego życia. Wyłącznie do niego używano barwnego, szerokiego pasa wełnianego. Był to wyrób fabryczny i w sposób bardzo dowolny naśladował pasy szlacheckie. Przed założeniem składano go kilkakrotnie i owijano się nim 3-4 razy, koniec pasa podkładając pod jego tylnią, dolną krawędź.

Panna w żupaniepodwstążniku na głowie, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Od końca XIX w. żupan był obowiązkowym elementem stroju ślubnego. Jeśli dziewczyny nie było stać na zakup własnego brała ślub w żupanie pożyczonym. Od momentu zamążpójścia kobieta nosiła go jako odzienie odświętne aż do końca swego życia. Wyłącznie do niego używano barwnego, szerokiego pasa wełnianego. Był to wyrób fabryczny i w sposób bardzo dowolny naśladował pasy szlacheckie. Przed założeniem składano go kilkakrotnie i owijano się nim 3-4 razy, koniec pasa podkładając pod jego tylnią, dolną krawędź.

Kobieta zamężna w <em>żupanie</em> z pasem oraz w chustce i <em>chamełce</em> z <em>zatyczką</em> na głowie, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta zamężna w żupanie z pasem oraz w chustce i chamełcezatyczką na głowie, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kożuch kobiecy. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Kożuch kobiecy. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Tył kożucha kobiecego. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Tył kożucha kobiecego. Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego, fot. H. Szkutnik

Kobieta w kożuchu, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Kobieta w kożuchu, fot. B. Czarnecki, 1956 r., Archiwum Naukowe Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności