Przejdź do głównej treści
Mężczyzna w bryczesach i kożuszanej kamizelce, aranżacja na modelu, eksponaty ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. M. Przybyszewska

Mężczyzna w bryczesach i kożuszanej kamizelce, aranżacja na modelu, eksponaty ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. M. Przybyszewska

Kaszkiet, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk. 

Do najpopularniejszych męskich nakryć głowy należały maciejówka i kaszkiet, latem słomiany kapelusz a zimą czapka baranówka. 
Kaszkiet w odróżnieniu od maciejówki nie posiadał otoku i cały, łącznie z daszkiem, wykonywany był z tej samej tkaniny. Mogła być ona ciemna i gładka lub w jodełkę czy kratę. Wzory te były w kolorze kontrastowym w stosunku do tła.

Kaszkiet, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.

Do najpopularniejszych męskich nakryć głowy należały maciejówka i kaszkiet, latem słomiany kapelusz a zimą czapka baranówka.
Kaszkiet w odróżnieniu od maciejówki nie posiadał otoku i cały, łącznie z daszkiem, wykonywany był z tej samej tkaniny. Mogła być ona ciemna i gładka lub w jodełkę czy kratę. Wzory te były w kolorze kontrastowym w stosunku do tła.

Koszula z gorsem z bawełnianego płótna o kroju z karczkiem, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk. 
W okolicach Białegostoku popularne były dwa typy koszul. Starsze miały krój przyramkowy, późniejsze krój z karczkiem. Koszule o kroju przyramkowym i najstarsze spośród tych z karczkiem sporządzano w całości samodziału lnianego. Od pierwszej dekady XX w. koszule z karczkiem zaczęto zdobić naszywając na przodach gors z fabrycznego płótna bawełnianego. Niekiedy tą tkaniną odszywano także ich kołnierzyk stójkę i mankiety. Koszule sięgały do połowy ud, noszono je zawsze wpuszczone w spodnie.

Koszula z gorsem z bawełnianego płótna o kroju z karczkiem, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
W okolicach Białegostoku popularne były dwa typy koszul. Starsze miały krój przyramkowy, późniejsze krój z karczkiem. Koszule o kroju przyramkowym i najstarsze spośród tych z karczkiem sporządzano w całości samodziału lnianego. Od pierwszej dekady XX w. koszule z karczkiem zaczęto zdobić naszywając na przodach gors z fabrycznego płótna bawełnianego. Niekiedy tą tkaniną odszywano także ich kołnierzyk stójkę i mankiety. Koszule sięgały do połowy ud, noszono je zawsze wpuszczone w spodnie.

Spodnie bryczesy, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
Portki, noszone zwykle latem do stroju codziennego, szyto najczęściej z gładkich, lnianych tkanin samodziałowych, niekiedy tylko barwionych na czarno, granatowo lub zielono. Natomiast zimą i do stroju odświętnego przywdziewano spodnie z samodziałów o lnianej osnowie i wełnianym wątku lub z czysto wełnianego sukna w ciemnych kolorach. Wszystkie, niezależnie od rodzaju tkaniny, posiadały bardzo prosty krój. Każda nogawka powstawała z jednego płata tkaniny i miała szew po wewnętrznej stronie. Wszystkie spodnie podtrzymywał w talii wąski skórzany pasek lub gruby sznur lniany albo konopny.
Bryczesy zaczęły być modne na tym terenie w latach dwudziestych minionego wieku. Zwano je też spodniami galife, sportowej roboty, angielkami. Ich nogawki były obcisłe na łydkach, a od kolan w górę szerokie, wręcz bufiaste. Szyto je z tkanin sukiennych o różnych barwach. Mogły być szare, czarne, brązowe najwyżej jednak ceniono sobie te w kolorze khaki.

Spodnie bryczesy, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
Portki, noszone zwykle latem do stroju codziennego, szyto najczęściej z gładkich, lnianych tkanin samodziałowych, niekiedy tylko barwionych na czarno, granatowo lub zielono. Natomiast zimą i do stroju odświętnego przywdziewano spodnie z samodziałów o lnianej osnowie i wełnianym wątku lub z czysto wełnianego sukna w ciemnych kolorach. Wszystkie, niezależnie od rodzaju tkaniny, posiadały bardzo prosty krój. Każda nogawka powstawała z jednego płata tkaniny i miała szew po wewnętrznej stronie. Wszystkie spodnie podtrzymywał w talii wąski skórzany pasek lub gruby sznur lniany albo konopny.
Bryczesy zaczęły być modne na tym terenie w latach dwudziestych minionego wieku. Zwano je też spodniami galife, sportowej roboty, angielkami. Ich nogawki były obcisłe na łydkach, a od kolan w górę szerokie, wręcz bufiaste. Szyto je z tkanin sukiennych o różnych barwach. Mogły być szare, czarne, brązowe najwyżej jednak ceniono sobie te w kolorze khaki.

Mężczyzna w kurtce i bryczesach, fot. Małgorzata Przybyszewska, eksponaty ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie.
Kurtka mogła być krótka, do bioder lub dłuższa, sięgająca połowy ud. Niezależnie od długości krojem przypominała współczesne marynarki. Była jednak zupełnie niepasowana do figury i prawie zawsze ocieplana. Podszywano ją skórami baranimi albo pikowaną watą lub gręplowaną wełną. Kurtki miały pod szyją dwudzielny wykładany kołnierz, a po bokach wpuszczane kieszenie. Zapinano je na guziki przyszyte w jednym lub dwóch rzędach.

Mężczyzna w kurtce i bryczesach, fot. Małgorzata Przybyszewska, eksponaty ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie.
Kurtka mogła być krótka, do bioder lub dłuższa, sięgająca połowy ud. Niezależnie od długości krojem przypominała współczesne marynarki. Była jednak zupełnie niepasowana do figury i prawie zawsze ocieplana. Podszywano ją skórami baranimi albo pikowaną watą lub gręplowaną wełną. Kurtki miały pod szyją dwudzielny wykładany kołnierz, a po bokach wpuszczane kieszenie. Zapinano je na guziki przyszyte w jednym lub dwóch rzędach.

Burka, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
Burka, zwana też cują lub cujką była bardzo specyficznym okryciem wierzchnim. Mężczyzna zakładał ją  zwykle na kożuch, sukmanę lub inną grubą odzież gdy wybierał się w długą podróż saniami lub wozem. Nigdy nie używał jej jako samodzielnej części stroju. Była ona bardzo szeroka i długa – sięgała nieraz aż do kostek. Często miała dopinany do pleców kaptur baszłyk. Burki szyto z bardzo grubego, folowanego sukna w różnych kolorach. Bywały brązowe, ciemnozielone, czarne, granatowe lub szare.

Burka, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
Burka, zwana też cują lub cujką była bardzo specyficznym okryciem wierzchnim. Mężczyzna zakładał ją zwykle na kożuch, sukmanę lub inną grubą odzież gdy wybierał się w długą podróż saniami lub wozem. Nigdy nie używał jej jako samodzielnej części stroju. Była ona bardzo szeroka i długa – sięgała nieraz aż do kostek. Często miała dopinany do pleców kaptur baszłyk. Burki szyto z bardzo grubego, folowanego sukna w różnych kolorach. Bywały brązowe, ciemnozielone, czarne, granatowe lub szare.

Mężczyzna w burce i kożuchu, fot. Małgorzata Przybyszewska, eksponaty ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie.
Kożuchy miewały różną długość. Najpowszechniej noszono kożuchy długie nad kostki oraz sięgające za linię bioder, ponadto używano także kożuszanych kamizelek. Na wyrób tej odzieży przeznaczano baranie skóry wyprawiane na kolor brązowy w licznych jego odcieniach. Prawie zawsze szyto kożuchy ze skór będących własnością zamawiającego. Ich obróbką zajmował się miejscowy garbarz, który był także wykonawcą całego wyrobu. On też zdobił kożuch futrzanymi obszyciami i haftami. Te skromne dekoracje ograniczały się najczęściej do ułożonych pasowo haftów utworzonych z kompilacji różnego typu ściegów krzyżykowych. Były one wykonane nićmi w szerokiej palecie kolorów żółtego, zielonego i brązowego.

Mężczyzna w burce i kożuchu, fot. Małgorzata Przybyszewska, eksponaty ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie.
Kożuchy miewały różną długość. Najpowszechniej noszono kożuchy długie nad kostki oraz sięgające za linię bioder, ponadto używano także kożuszanych kamizelek. Na wyrób tej odzieży przeznaczano baranie skóry wyprawiane na kolor brązowy w licznych jego odcieniach. Prawie zawsze szyto kożuchy ze skór będących własnością zamawiającego. Ich obróbką zajmował się miejscowy garbarz, który był także wykonawcą całego wyrobu. On też zdobił kożuch futrzanymi obszyciami i haftami. Te skromne dekoracje ograniczały się najczęściej do ułożonych pasowo haftów utworzonych z kompilacji różnego typu ściegów krzyżykowych. Były one wykonane nićmi w szerokiej palecie kolorów żółtego, zielonego i brązowego.

Męska kamizelka kożuszana, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.

Męska kamizelka kożuszana, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.

Buty oficerki, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
Mężczyźni latem chodzili najczęściej boso, niekiedy używali łapci lub drewniaków Jedynie zimą i obowiązkowo do stroju odświętnego obuwali skórzane buty z cholewami.
Łapcie były plecione z łyka lipowego, mocowano je do stopy lnianymi lub konopnymi sznurami, przewlekanymi przez rodzaj uszek znajdujących się wzdłuż boków. Przed założeniem łapci nogę prawie zawsze owijano lnianymi onucami.
Drewniaki (trepy) składały się z kawałka skóry osłaniającego przednią część stopy i drewnianej podeszwy. Mężczyźni używali ich do stroju roboczego. Jeśli zakładali je zimą lub w chłodne dni to przed założeniem owijali stopy onucami.
Buty z cholewami starszego typu miały długą, miękką i szeroką cholewę z harmonijką w okolicach kostki. W czasie II wojny światowej ich miejsce stopniowo zajęły oficerki o sztywnej cholewie. Noszono je jeszcze powszechnie w okresie powojennym, do lat 70. XX w. Jeśli mężczyzna nosił buty z cholewami to prawie zawsze wpuszczał w nie nogawki spodni. Obowiązkowo czynił to gdy zakładał bryczesy.

Buty oficerki, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, fot. Łukasz Prończyk.
Mężczyźni latem chodzili najczęściej boso, niekiedy używali łapci lub drewniaków Jedynie zimą i obowiązkowo do stroju odświętnego obuwali skórzane buty z cholewami.
Łapcie były plecione z łyka lipowego, mocowano je do stopy lnianymi lub konopnymi sznurami, przewlekanymi przez rodzaj uszek znajdujących się wzdłuż boków. Przed założeniem łapci nogę prawie zawsze owijano lnianymi onucami.
Drewniaki (trepy) składały się z kawałka skóry osłaniającego przednią część stopy i drewnianej podeszwy. Mężczyźni używali ich do stroju roboczego. Jeśli zakładali je zimą lub w chłodne dni to przed założeniem owijali stopy onucami.
Buty z cholewami starszego typu miały długą, miękką i szeroką cholewę z harmonijką w okolicach kostki. W czasie II wojny światowej ich miejsce stopniowo zajęły oficerki o sztywnej cholewie. Noszono je jeszcze powszechnie w okresie powojennym, do lat 70. XX w. Jeśli mężczyzna nosił buty z cholewami to prawie zawsze wpuszczał w nie nogawki spodni. Obowiązkowo czynił to gdy zakładał bryczesy.

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności