Przejdź do głównej treści

Jakub Karasek

Jakub Karasek podczas procesji w Lipinach. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

imię i nazwisko: Jakub Karasek

rok i miejsce urodzenia: 2003 r. w Zabrzu

miejscowość/województwo zamieszkania/tworzenia: Świętochłowice-Lipiny, woj. śląskie

region: Górny Śląsk

dziedzina: krawiectwo, hafciarstwo, galandziarstwo

wykształcenie/wykonywany zawód/czym zajmuje się na co dzień: aktywista Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

kontakt: stowarzyszeniemts@gmail.com

Jakub Karasek od urodzenia mieszka w Lipinach, które są enklawą stroju rozbarskiego. Duże zasługi w kultywowaniu noszenia stroju w tym miejscu ma lokalny działacz Grzegorz Stachak, którego Jakub poznał jeszcze w dzieciństwie. W stroju chodziło wiele członkiń i członków rodziny Jakuba, on sam zaczął chodzić w stroju już około 10 roku życia. W wieku około 12 lat stał się świadomym użytkownikiem stroju: zaczęła go interesować różnorodność i historia tego ubioru. Zależało mu także na dalszym kontynuowaniu jego tradycji. Ponieważ tradycja wykonywania stroju już zanikała, postanowił aktywnie zaangażować się w jej przywrócenie. Nauczył się zarówno hafciarstwa, krawiectwa, jak i tworzenia galand. Umiejętności pozyskiwał zarówno poprzez relacje uczeń-mistrz, jak i samodzielnie, kopiując wzory i kroje z eksponatów muzealnych czy elementów stroju zachowanych w terenie. Wiele z nich pozyskał do własnej kolekcji. Strój zakłada bardzo często na różne uroczystości kościelne i rodzinne, a także podczas organizowanych przez siebie lekcji i prezentacji. Jest to jego ubiór odświętny, w którym bardzo dobrze się czuje. Jak sam przyznaje, kiedy idzie w stroju przez Lipiny nie jest to widziane przez mieszkańców jako coś nadzwyczajnego.

Czarna, jedwabna jakla. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

Sztuki tworzenia galand (nakryć głowy panny do stroju odświętnego) nauczył się od Teresy Ogłodek, która swoją wiedzę czerpała od galandziarek z Dąbrówki Wielkiej (m.in. Beaty Prudło). Wystąpił w filmie dokumentującym wytwarzanie galand, nakręconym przez Muzeum Górnośląskie w Bytomiu. Robienie pierwszej galandy zajęło mu miesiąc. Obecnie, jeśli może na to poświęcić około czterech godzin dziennie, robi ją w około dwa tygodnie.

Odpust w Lipinach. Dziewczęta w strojach rozbarskich uszytych przez Jakuba Karaska. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

Na początku wycina się z kolorowego filcu kwiatki, które następnie trzeba nawlec na cienki drut. Na jedną galandę potrzeba około 90 kwiatków. Następnie trzeba zrobić tzw. śpiki czyli zwisające koraliki (igłą nawleka się od 3 do 5 koralików) i cekiny. To wszystko przywiązuje się do cienkiego drucika. Kwiatki łączy się w bukieciki po sztuki, tak samo śpiki. Następnie z czerwonej wstążki trzeba zrobić dwie średnie róże i jedna dużą. Kiedy wszytko jest gotowe, szeroki drut owija się gąbką, a następnie przymocowuje do niego wszystkie elementy. Duża róża umiejscawiana jest na środku galandy, a dwie mniejsze po bokach. Na koniec w całość wplata się srebrny łańcuch choinkowy

Galanda. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

Jakub Karasek zajmuje się szyciem i haftowaniem. Technik tych uczył się samodzielnie, metodą prób i błędów. Obecnie wykonuje niemal wszystkie elementy kobiecego stroju rozbarskiego: spódnice, fartuchy, jakle czarne i białe (haftowane), merynki i inne elementy kobiecego stroju. Dawniej malował również wstążki i fartuchy, ale obecnie zleca to innym twórcom, z którymi współpracuje. Zajmuje się również poszukiwaniem odpowiednich materiałów i aplikacji pasmanteryjnych, co wymaga sporego doświadczenia, a także znajomości lokalnego rynku.  Sporadycznie zajmuje się również etnodizajnem (np. wykonuje koszule męskie z wzorami kwiatowymi ze strojów). Jest otwarty na wytwarzanie przedmiotów inspirowanych tradycyjnym wzornictwem stroju rozbarskiego.

Fartuch odświętny malowany. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

Jakub Karasek jest również specjalistą w wiązaniu chustek purpurek (które potrafi związać na kilka sposobów), a także w zakładaniu galand. Jest on jednym z nielicznych depozytariuszy tej wiedzy. Często o zawiązanie chustki, założenie galandy lub nauczenie tej sztuki proszą go Ślązaczki chodzące w strojach. Chętnie dzieli się swoimi umiejętnościami z innymi.

Aby mieć więcej możliwości upowszechniania wiedzy o stroju rozbarskim,  założył  Stowarzyszenie Miłośników Tradycji Śląskiej. Wraz z przyjaciółmi z tej organizacji prowadzi lekcje i warsztaty regionalne dla szkół i innych zainteresowanych, między innymi w ramach Kółka Regionalnego w szkole w Lipinach.

 

Bibliografia:

Film o galandach w ramach projektu „Sztrykowane, heklowane, biglowane…”

https://muzeum.bytom.pl/?p=26398

Strony Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Śląskiej

https://www.facebook.com/profile.php?id=100066143457037

https://stowarzyszeniemts.mozellosite.com/

Opracowanie: Tymoteusz Król

 

 

 

 

 

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności