
Wzór na dużej chuście tybetowej noszonej przez mężatki po uprzednim wywiązaniu w rodzaj czepca, ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Suwałkach, fot. Krzysztof Snarski.
Nakryciem głowy mężatek były chustki, panny nosiły je w czasie niepogody i do pracy. Najstarszymi i najpowszechniej używanymi były chustki małe – gładkie lub zdobione w drobne wzorki, z rzadka kwieciste. Wiązano je najczęściej pod brodą w ścisły węzeł lub tylko zarzucone na głowę i nie związywane, zaś do pracy wiązane na karku. Nakryciem głowy wyłącznie mężatek były natomiast duże, wzorzyste, tybetowe chusty wywiązywane w rodzaj czepca. Pod koniec XIX w. modnymi stały się chustki o brzegach wykończonych plecioną siateczką i frędzlami, wiązane pod brodą. Były to czarne kazimierówki oraz dziane chustki jedwabne. Do odzieży wzorowanej na modzie ogólnoeuropejskiej używano kremowych albo czarnych, jedwabnych lub adamaszkowych szali.

Rysunek bluzki z baskinką. Zbiory prywatne.
Pod koniec XIX w. miejsce szytych z samodziałów koszul wierzchnich zajmowały powoli bluzki z cienkiego, barwnego płótna lub kretonu.

Kobieta w bluzce i zapasce z falbaną, koniec XIX i pocz. XX w. Zbiory prywatne.

Bluzka kobieca - przód, ze zbiorów prywatnych, fot. Elżbieta Piskorz-Branekova.
Bluzka miała zwykle prosty krój. Składała się jedynie z prostych, nie zawsze pasowanych zaszewkami pleców i przodów, których dolną krawędź odszywano niekiedy baskinką oraz rękawów.

Bluzka kobieca - tył, ze zbiorów prywatnych, fot. Elżbieta Piskorz-Branekova.
Rękawy bluzek wykańczano wąskimi mankietami lub pozostawiano proste, bez wykończenia.

Kobieta w kaftanie szytym według mody miejskiej, lata 30. XX w. Zbiory prywatne.
W chłodniejsze dni kobiety nosiły kaftany. Do spódnic zwanych prakitlami zakładano fraczek/saczek w rury szyty z sukna w kolorze czarnym, brązowym, granatowym lub szarym. Mocno dopasowany w pasie, a u góry zwieńczony kołnierzem. Od linii talii wykończony był dwiema falbanami, z których każda miała obwód koła i układana była w duże, przestrzenne zakładki zwane rurami.
Ponadto używano kaftanów szytych z różnych tkanin wełnianych wzorowanych na modzie miejskiej i ogólnoeuropejskiej. Mogły mieć one różne długości i bardzo zróżnicowane fasony.

Kobiety w strojach wzorowanych na modzie ogólnoeuropejskiej, lata 30. XX w. Zbiory prywatne.

Spódnica prakitel, ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, fot. Krzysztof Towstjenko.
Najstarsze spódnice zwano prakitlami. Donaszane były jeszcze w latach 20. XX w. Szyto je z jednego płata tkaniny w pionowe paski na tle zielonym, bordowym, chabrowym lub granatowym. Koniec XIX w. to czas stopniowego ich zastępowania, przez spódnice o takim samym kroju, ale szyte z samodziałów gładkich, pasiastych i kraciastych.

Spódnica prakitel, ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, fot. Krzysztof Towstjenko.

Spódnica kamelowa, ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, fot. Elżbieta Piskorz-Branekova.
Początek XX w. to czas mody na spódnice kamelowe, które zawdzięczają swą nazwę fabrycznej przędzy zwanej kamelą. Szyto je z nieparzystej liczby klinów o dwóch wielkościach – klin szerszy tworzył zwykle przód spódnicy, a pozostałe boki i tył. Doły wszystkich spódnic od spodu odszywano pasem mocnego materiału, a dolną krawędź tasiemką o strzępiastym brzegu. Wzdłuż dolnej krawędzi naszywano często tasiemki lub aksamitki, robiono zakładki, a spódnice kamelowe zdobiła niekiedy także krojona ze skosu falbana.

Próbka tkaniny spódnicowej, przełom XVIII i XIX w., ze zbiorów prywatnych, fot. Krzysztof Snarski

Zapaska z jednego płata tkaniny samodziałowej, ze zbiorów Państwowego muzeum Etnograficznego w Warszawie, fot. Krzysztof Towstjenko.
W komplecie ze spódnicą noszono zapaskę, choć nie zawsze zakładano ją do spódnicy kamelowej.
Do prakitli i później noszonych spódnic używano różnych zapasek. Mogły być one samodziałowe w pionowe lub poziome pasy, czasem kraciaste, niekiedy gładkie, a także szyte z czarnych, gładkich tkanin fabrycznych.

Zapaska lniana z trzech klinów, ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Suwałkach, fot Krzysztof Snarski.
Zapaski szyto z jednego lub dwóch kawałków tkaniny albo z trzech klinów, gdzie środkowy był prostokątny a dwa boczne trapezoidalne.

Zapaska płócienna, ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, fot. Elżbieta Piskorz-Branekova.
Na początku XX wieku pojawiły się zapaski szyte z cienkich, gładkich, białych, bawełnianych tkanin fabrycznych, zdobione szlakami haftu bądź koronkami własnej roboty.

Młode kobiety w strojach wzorowanych na modzie miejskiej. Siedząca starsza kobieta w stroju tradycyjnym z białą, płócienną zapaską, ze zbiorów prywatnych.

Kobieta w chuście falowance wyrobu fabrycznego, ze zbiorów prywatnych, fot. Krzysztof Snarski.
Niewiele zachowało się informacji o ciepłych okryciach wierzchnich noszonych przez kobiety. Na pewno przyodziewały kożuchy podobne do tych używanych przez mężczyzn. Najczęściej jednak korzystały dużych kraciastych chust z frędzlami wyrobu fabrycznego tzw. falowanek. Nosiły je składane po przekątnej lub na pół, zarzucane na ramiona lub na głowę.

Kobieta w chuście szydełkowej, ze zbiorów prywatnych, fot. Krzysztof Snarski.
Kobiety osłaniały się także własnoręcznie wykonywanymi chustami szydełkowymi z przędzy wełnianej w kolorze naturalnym runa owczego, które składały po przekątnej.

Klumpy, ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Suwałkach, ekspozycja w Muzeum Pisanki i tradycji w Lipsku, fot. Marian Pokropek.
Kobiety na co dzień chodziły boso, do pracy zakładały drewniane klumpy lub obijaki o drewnianej podeszwie i skórzanym wierzchu. W mroźne i suche dni używały wojłaków czyli walonek. Od święta zakładały wysokie buty sznurowane, zaś do spódnic kamelowych najczęściej trzewiki lub pantofle.